Noc na pustyni Sahara

Będąc w Maroku nie mogłam nie skorzystać z okazji spęcenia nocy na Saharze. Piasek ciągnący się jak okiem sięgnąć, ogromna otwarta przestrzeń i cisza, to coś fantastycznego. Noc na pustyni to wspaniałe przeżycie, którego warto doświadczyć chociaż raz w życiu.

Podczas nocy na Saharze byliśmy zakwaterowani dużych namiotach, które były ustawione w kręgu. Pośrodku niego znajdowały się marokańskie dywany i siedziska, na których można było świętować, pijąc marokańską herbatę lub inne trunki. Niedaleko rozpalone było ognisko, wokół ktrórego biesiadowali inni mieszkańcy wioski. Namioty miały bardzo dobre wyposażenie, a za obozem znajdował się pawilon z dostosowanymi łazienkami. Wiadomo atrakcja typowo turystyczna. W takich warunkach można śmiało spędzić noc na marokańskiej pustni.

Jak wspominałam wcześniej całość wyjazdu zorganizowało lokalne biuro podróży. W ramach nocy na pustyni mieliśmy zapewniony dojazd z Marrakeszu do miejsca zbiórki, wyprawę do wioski na grzbiecie wielbłąda, nocleg, oraz uroczystą kolację i śniadanie. W gratisie otrzymaliśmy przepiękne bezchmurne niebo z milionem gwiazd nad głową. Widok zapiera dech w piersi i z pewnością każdy powinien raz w życiu skusić się na obserwowanie nieba nad pustynią.

Niestety mój aparat nie sprostał wyzwaniu i nie mam uwiecznionego marokańskiego nocnego nieba, dlatego musicie uwierzyć na słowo, że widok jest absolutnie obłędny.

Jeśli będziecie w Maroku, Jordanii lub innym miejscu, gdzie można skorzystać z takiej atrakcji to polecam ją w 100%. Widok usianego gwiazdami nieba, ciemność pustyni i jej odgłosy, to coś, co na zawsze pozostaje we wspomnieniach, jeśli do tego dodamy fantastyczną marokańską kuchnię to mamy atrakcję idealną.