Sybin – miasto tysiąca oczu
Rumunia to nie tylko góry, trasa transfogaraska i Drakula. Przede wszystkim znajdziecie tu urokliwe miasta i miasteczka takie jak Braszów czy Sybin. Dziś zapraszam na spacer po Sybinie, mieście w którym domy mają oczy.
Krótka historia miasta
Sybin znajduje się w centralnej części Rumunii na obszarze Transylwanii. Jest uroczym, zabytkowym miastem. Jego początki sięgają czasów średniowniecznych. Założyli je sascy koloniści. Jego niemiecka nazwa brzmi Hermannstadt, i w sumie dobrze, że jednak używa się miejscowej nazwy Sybin, która brzmi nieco lżej.
Dogodna lokalizacja, na szlaku między Turcją i dalej Persją i Chinami, sprawiła, że kwitł tu handel. Stopniowo miasteczko rozwinęło się w rumuńską stolicę kultury i było traktowane jako ostatni bastion europejskich tradycji na wschodzie.
Sybin – co warto zwiedzić
Odwiedzając Sybin warto spacer rozpocząć na głównym rynku zwanym Wielkim Rynkiem. Wokół rozciągają się ogródki lokalnych knajpek, a z dachów zabudowań zerka na nas tysiące oczu. Sybin słynie z domów z oczami. Owe oczy to otwory, które miały zapobiegać psuciu się gromadzonych na poddaszach zapasów żywności.
Z Wielkiego Rynku nieopodal Ratusza możemy przejść na Mały Rynek. Tutaj znajdziemy kilka kramów z pamiątkami. Ponieważ Sybin to miasteczko związane z kulturą i sztuką, duża część pamiątek malowana jest ręcznie i są unikatowe.
Stąd skierować się możemy na Most Kłamców. Żeliwna budowla wznosi się tu od XIX w. Legenda głosi, że most zawali się, jeśli przejdzie po nim kłamca. Jak widać wszyscy są tu prawnomówni, ponieważ most trwa tu nieprzerwanie od dziesięcioleci.
Kierując się dalej dotrzemy do Ewangelickiej Katedry Najświętszej Marii Panny. Jest to najbardziej znana w Rumunii katedra. Świątynia jest ogromna i robi niesamowite wrażenie.
Sybin może pochwalić się także katedrą prawosławną pod wezwaniem Trójcy Świętej z początku XX w.
Wracając niespiesznym krokiem w stronę Wielkiego Rynku możemy przecisnąć się najwęższą uliczką miasta. Jest bardzo urokliwa. W odróżnieniu od podobnego przejścia w Braszowie bardzo tu czysto.
Po zwiedzeniu ważniejszych obiektów w Sybinie warto dać się porwać wąskim uliczkom, kolorowym zabudowaniom, i cegalastym dachom. Spacer w takich okolicznościach jest na prawdę przyjemny.
Sybin – gdzie zjeść
Jeśli podczas zwiedzania zgłodniejecie to polecam odejść od głównej starówki, ponieważ ceny tutaj są typowo turystyczne. Zaledwie kilka kroków od Wielkiego Rynku znajdziecie niewielką resturację Crama History. Mają tutaj dania kuchni lokalnej specjalnie zaznaczone w menu.
Jeśli szukacie taniej opcji na obiad, i niekoniecznie zależy wam na skosztowaniu lokalnej kuchni to polecam miejscową sieciówkę Super Mama.
Na wieczorne piwko warto usiąść na Wielkim lub Małym Rynku. W niektórych knajpkach wieczorami nie zamówicie samego piwa, tylko musicie wziąć coś do jedzenia.
Dodaj komentarz