Trasa Transfogaraska
Jeśli jedziecie do Rumunii to obowiązkowym punktem na liście rzeczy must see jest trasa transfogaraska. Kultowa droga wiedzie serpentynami przez górskie pasmo Fogaraszy. Być w Rumunii i nie przejechać się tą trasą, to jak być we Włoszech i nie zjeść pizzy. Jednym słowem jest to miejsce obowiązkowe podczas wyprawy do Rumunii!
Historia
Trasa powstała z polecenia dyktatora Ceaușescu, ponieważ chciał on mieć drogę ucieczki na wypadek ataku sowietów. Prace trwały w latach 1970-1974, jednak aż do 1980 roku pracowano nad jej ostateczną formą.
Zgodnie z oficjalnymi danymi podczas budowy życie straciło 40 żołnierzy, jednak nieoficjalnie wiadomo o znacznie większej liczbie ofiar.
Koszt budowy drogi był ogromny, ale po wizycie w Bukareszcie i odwiedzeniu Parmalentu widać, że Ceaușescu nie miał problemów z wydawaniem pieniędzy, którymi nie dysponował. Trasa transfogaraska miała także pokazać światu możliwości technologiczne ówczesnej Rumunii.
Trasa Transfogaraska w liczbach
Cała trasa liczy 150 km i łączy ze sobą miasto Sybin w Siedmiogrodzie, z miastem Pitesi na Wołoszczyźnie.
Na jej przebiegu znajduje się 27 wiaduktów i 830 mostów.
Aby wydrążyć tunele w górach zużyto 6 mln kg dynamitu.
Najdłuższy tunel ma długość 884 m.
Najwyższy punkt na trasie leży na wysokości 2034 m. n.p.m.
Na całej trasie ze względu na serpentyny obowiązuje ograniczenie prędkości do 40 km/h.
Trasa jest otwarta w termienie 15 czerwca do 15 września, w pozostałych miesiącach przejazd jest niemożliwy ze zględu na pogodę i śnieg.
Jezioro Balea
Jedną z dodatkowych atrakcji, poza samym przejazdem serpentynami jest polodowcowe jezioro Balea. Położne jest ono niemalże w samym najwyższym punkcie trasy transfogaraskiej.
To jedno z największych jezior Fogaraszy, jego głębokość sięga 111,3 m, a powierzchnia to 4,65 ha. Otoczone jest najwyższymi szczytami Rumunii. Jest to miejsce bardzo urokliwe, jednak ułatwiona dostępność do niego spowodowała, że jest tu bardzo dużo turystów.
Przy jeziorze znajdują się dwa schroniska, w których można zjeść miejscowe specjały. Jest także stacja meteorologiczna oraz końcowa stracja kolejki linowej, która przebiega nad szosą transfogaraską. Znajduje się tu też duży płatny parking, płatne toalety oraz liczne kramy z pamiątkami, wędlinami, miejscowymi serami. Takie polskie krupówki tylko na 2000 m n.p.m.
Dodaj komentarz