Barcelona w 1 dzień
Barcelona była na mojej liście od dawna. Na szybkiego citibreaka do stolicy Katalonii wybrałam się w połowie listopada. Muszę Wam powiedzieć, że jest to idealny czas na wizytę w mieście Gaudiego. Słońce jeszcze przygrzewa, nie ma wakacyjnych tłumów i jakoś tak łatwiej przetrwać ponury listopad.
Sagrada Familia
Będąc w Barcelonie koniecznie musicie odwiedzić słynną Sagradę. Bilety nie należą do najtańszych, ale uwierzcie mi na słowo – bardzo warto. Osobiście polecam rezerwować z dużym wyprzedzeniem przez oficjalną stronę internetową. Bilet podstawowy kosztuje 26 EUR, ale Sagrada naprawdę warta jest tej ceny.
Ja wybrałam godzinę 9 rano i miałam możliwość wejścia do Sagrady jako jedna z pierwszych osób tego dnia. Dzięki temu odbiór wnętrza był spotęgowany, ponieważ nie było w środku tłumów turystów.
Sama wybrałam opcję z wejściem na wieżę z której roztacza się świetny widok na miasto. Polecam chociaż jest to droższa opcja (36 EUR).
Na zwiedzanie przeznaczcie sobie minimum 1,5 godziny. Środek Was oczaruje, a przy słonecznej pogodzie witraże zrobią resztę roboty. Zdecydowanie żaden budynek, który dotychczas zwiedzałam nie zrobił na mnie takiego wrażenia. No i mogę powiedzieć śmiało, że witraży już tu nie brakuje.
Po obejrzeniu Sagrady od środka warto obejść niewielki park ze stawkiem mieszczący się naprzeciwko głównego wejścia. Tutaj zrobicie świetne zdjęcia Bazyliki z zewnątrz.
Warto wrócić tu wieczorem i podziwiać oświetloną Sagradę.
Park Guell
Park Guell to zaraz po Sagradzie miejsce, które koniecznie trzeba odwiedzić w stolicy Katalonii. To tu znajduje się słynna salamandra oraz najdłuższa ławka świata zaprojektowana przez słynnego Gaudiego.
Roztacza się stąd wspaniały widok na miasto. Są też liczne ścieżki parkowe wśród których można schronić się od słońca. Na drzewach skrzeczą zielone papugi. Jednym słowem obowiązkowy punkt programu.
Jeśli planujecie odwiedzić park, warto wcześniej kupić bilety na oficjalnej stronie. Cena biletu dla osoby dorosłej to 10 EUR. Istnieje opcja wyboru biletów łączonych z Sagradą.
Wybierając się do Parku Guell warto pamiętać o tym, że znajduje się on na wzniesieniu, dlatego też polecam dojechać tu komunikacją miejską. Barcelona ma bardzo dobrze rozwiniętą sieć komunikacji miejskiej. Autobusy jeżdżą tu regularnie i nie ma problemu ze złapaniem podwózki z centrum.
La Rambla i La Boqueria
Najsłynniejsza ulica w mieście. Znajdziecie tu masę butików, sklepów, kawiarni. W bocznych uliczkach liczne knajpki. Trzeba tu bardzo uważać na drobnych złodziei i kieszonkowców. Na La Rambli zawsze jest bardzo tłoczno.
O ile sama La Rambla nie zrobiła na mnie wrażenia o tyle mieszcząca się tu hala targowa już tak.
Jeśli zależy Wam na autentycznych serach i wędlinach to kupicie je właśnie tu. Liczne stoiska oferują całą masę lokalnych przysmaków. Można zjeść kawałek ośmiornicy, kupić rożek z miejscowymi wędlinami, skusić się na słodkie owoce.
Uwielbiam atmosferę targów i muszę Wam powiedzieć, że Barcelona ma ich całe mnóstwo. Każda dzielnica posiada własną halę targową. Natomiast to w La Boqueria sprzedawcy wyjątkowo dbają o ekspozycję towaru.
Barcelona – okolice
Będąc w Barcelonie nie można zapomnieć o okolicach. Warto wybrać się na krótki wypad do jednej z pobliskich winnic na degustację. Niedaleko znajduje się także Montserrat.
Dodaj komentarz