Safari w Kenii
Wyjeżdżając do Kenii większość z nas myśli o zorganizowaniu prawdziwego safari. Ceny zorganizowanej wycieczki z Polski są bardzo wysokie. Najlepiej więc podjąć współpracę z lokalnym biurem, które zapewnia transport, noclegi, wyżywienie, opiekę przewodnika oraz wstępy do parków. Safari w Kenii to wspaniałe przeżycie. Poniżej znajdziecie wskazówki jak zorganizować to taniej niż z biurem podróży.
Safari w Kenii – biura lokalne
Wybierając się na wakacje nad Ocean Indyjski, warto kilka dni poświęcić na wycieczkę na safari. W obrębie Mombasy i okolicznych kurortów działa cała masa lokalnych przewodników, którzy organizują pełen wachlarz safari w Kenii.
Osobiście polecam skorzystać z oferty Randu Safari. Randu jest konkretny, jego przewodnicy punktualni, całe safari było świetnie zorganizowane. Skorzystałam z 3 wycieczek z jego biura: 3 dniowe safari w 2 parkach, wycieczka do Shimba Hills oraz zwiedzanie Mombasy. Byliśmy bardzo zadowoleni z jego profesjonalizmu. Sam właściciel biura – Randu, mówi po polsku.
Przewodnicy zatrudniani przez Randu posiadają ogromną wiedzę o parkach, potrafią wytropić unikatowe zwierzaki, opowiadają o nich dużo ciekawostek. Chętnie odpowiadali na nasze pytania dotyczące przyrody oraz samego życia w Kenii.
Które parki wybrać?
Wszystko zależy od tego w jakim terminie jestemy w Kenii.
Największą popularnością w okresie wakacyjnym (czerwiec, lipiec, sierpień) cieszy się oddalony od Mombasy o 750 km Masai Mara. Jest to czas Wielkiej Migracji i cały park jest strasznie zatłoczony (to opinia naszego przewodnika Tingo), dodatkowo ceny są najwyższe w porównaniu z pozostałymi miesiącami. Jeśli zależy nam na odwiedzeniu tego parku, zdecydowanie lepiej startować z Nairobi (zaledwie 250 km) niż z Mombasy.
W okresie naszej zimy w Kenii jest pora po ulewnych deszczach, dlatego to dobry czas na odwiedzenie parku słoni czyli Amboseli. Dodatkowym atutem tego parku, jest widok na majestatyczne Kilimandżaro. Park jest stosunkowo niewielki, dlatego dość łatwo spotkać tu zwierzęta. Dojazd z Mombasy zajmuje ok 7 godzin.
Parkami, które są często odwiedzane przez turystów przyjeżdżających na wypoczynek na wybrzeże są Tsavo East i Tsavo West, są one oddalone od Mombasy o ok 250 km. To w tych parkach można spotkać czerwone słonie, które pokrywają swoją skórę rudą ziemią by ochronić się przed muchami. Te parki można odwiedzać przez cały rok, jednak w okresie naszej zimy należy pamiętać, że trawa jest bardzo wysoka po niedawnych opadach deszczu, więc czasem trudno wypatrzyć zwierzęta. My odwiedziliśmy tylko Tsavo East, gdybym ponownie miała decydować się na safari z pewnością wybrałabym także przejazd przez Tsavo West.
Po rozmowach z naszymi przewodnikami okazuje się, że najlepszym czasem na safari w Kenii jest nasza jesień – wrzesień i październik.
Ile to kosztuje
My za 3 dniowe, prywatne safari w parku Amboseli oraz Tsavo East zapłaciliśmy 550 USD od osoby (taka była pierwotna cena, natomiast my wybraliśmy jeszcze wycieczkę do Shimba Hills oraz zwiedzanie Mombasy – za całość zapłaciliśmy 660 USD, stargowane z 730 USD). Warto pamiętać, że cena uzależniona jest od ilości osób, ilości dni oraz wybranych parków.
Cena obejmuje opiekę przewodnika (w naszym przypadku angielsko-języcznego, ponieważ całość formalności ustalałam po angielsku, ale istnieją biura z przewodnikami mówiącymi po polsku, nawet w Randu Safari właściciel mówi po polsku), przejazd na całej trasie, 2 noclegi w okolicach parków (w Amboseli z widokiem na Kilimandżaro, w Tsavo East wewnątrz parku niedaleko wodopoju), pełne wyżywienie (śniadania, lunche, kolacje), bilety wstępu do parków. Cena nie obejmuje napojów oraz ewentualnych napiwków dla przewodnika. W tej cenie mamy 4 wyjazdy w parkach na szukanie zwierząt.
Safari w Kenii – co warto zabrać
Na safari w Kenii warto zabrać ze sobą wygodne ubranie, najlepiej w jasnych, piaskowych kolorach (podobno do ciemnych ubrań chętniej przylatują owady). Warto mieć pełne buty, mimo, że nie wychodzi się z samochodu podczas safari, to przy hotelu bywa dużo nieutwardzonych dróg, jaszczurek i różego rodzaju owadów. Dodatkowo przyda się nakrycie głowy, krem w wysokim filtrem oraz spray na komary (zwłaszcza w miesiącach deszczowych, polecam muggę). Ponieważ miejsca w samochodzie nie ma za dużo, musimy zmieścić się w bagaż podręczny.
Na nocleg warto zaopatrzyć się w repelent włączany do gniazdka. Warto pamiętać, że w Kenii mamy brytyjski typ gniazdek, niezbędny jest więc adapter do gniazdka.
W hotelach dostępne są ręczniki oraz podstawowe kosmetyki. Warto zabrać ze sobą dobrze wyposażoną apteczkę.
Jadąc na safari w Kenii nie można zapomnieć o sprzęcie fotograficznym, ponieważ zdecydowanie jest co uwieczniać.
W kolejnych wpisach znajdziecie fotorelacje z poszczególnych parków wraz z najważniejszymi informacjami.
Dodaj komentarz