Prowansalskie pola lawendowe

To było jedno z moich marzeń podróżniczych – każdym zmysłem chłonąć prowansalskie pola lawendowe. Słyszeć szum wiatru kołyszący fioletowe kłosy, odurzać się zapachem tych pięknych kwiatów, czuć pod stopami czerwoną ziemię, na której rosną. Ponieważ 2024 rok jest rokiem spełniania podróżniczych marzeń (safari w Kenii, odwiedzić państwo które nie istnieje, dwa inne w realizacji), postanowiłam spełnić i to.

Prowansja kojarzy się z lawendą. Tak po prostu jest. Ale gdzie znaleźć najpiękniejsze łany ciągnących się po horyzont fioletowych kwiatów? Poniżej znajdziecie krótki przewodnik.

Pola lawendowe – kiedy jechać

Lawenda nie kwitnie cały rok, a przy obecnych zmianach klimatu trudno idealnie wybrać moment na wizytę. Moim zdaniem najlepszym czasem, by móc podziwiać fioletowe pola jest przełom czerwca i lipca. Wówczas macie gwarancję, że lawenda będzie już w pełni kwitła

Warto pamiętać, że od połowy lipca i przez cały sierpień odbywają się zbiory lawendy.

Jak dojechać do Prowansji

Najłatwiej i najszybciej dolecieć tu samolotem (do Marsyli lub Nicei, ja leciałam z Berlina) i wypożyczyć auto. Dzięki temu będziecie niezależni i bez problemu dostaniecie się nawet w najdalsze zakątki Prowansji, które skrywają lawendowe perełki.

Możecie także przyjechać tu z Polski własnym samochodem, ale jest to trasa na kilkanaście godzin w jedną stronę.

Najpiękniejsze pola lawendowe

Prowansja jest dość dużym regionem Francji, w którym znajdziecie nie tylko pola lawendowe, ale także winnice, klimatyczne miasteczka oraz góry.

Pola lawendowe ciągnące się po horyzont są zlokalizowane w kilku miejscach regionu. Osobiście odwiedziłam Plateau de Valensole, niedaleko miejscowości o tej samej nazwie.

Tutaj fioletowe równe rzędy kwiatów ciągnęły się po horyzont. W tle majaczyły majestatyczne góry. Zdecydowanie warto mieć tu własny samochód, by za każdym razem gdy widzimy trochę inny widok móc swobodnie się zatrzymać.

Drugą bardzo znaną miejscówką z polami lawendy jest Plateau de Sault, niestety nie dotarłam tam tym razem.

Będąc w Prowansji, na szlaku pól lawendowych nie możecie ominąć mieszczącego się niedaleko Gordes opactwa Abbaye Notre-Dame de Senanque. Tutaj po prostu macie widoki jak z pocztówki.

Stare, pięknie odreastaurowane opactwo, kamienne murki, rzędy lawendy… obrazek jak z żurnala. Dodatkowo bezpłatne toalety, sklepik z pamiątkami i bezpłatny parking. Wszystko pod turystę.

Możesz również polubić

Dodaj komentarz